wtorek, 10 lipca 2018

Balony

Podczas gdy w sobotnie popołudnie walczyłam z niezidentyfikowaną wakacyjną gorączką u Elio, Tata z Mateo robili dla nas fotorelację z Międzynarodowego Festiwalu Balonowego w Szczecinku














Lot balonem to jedno z moich podróżniczych planów na przyszłość z cyklu “milion rzeczy, które muszę w życiu zrobić zanim umrę”. Mam na myśli przelot z miejsca do miejsca, oddalonych przynajmniej o jakieś 100 km, bo jeśli chodzi o sam środek transportu, miałam już okazje unieść się pomiędzy chmury przed kilkoma laty...











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Leniwce z Karaibów cz. 2

Zanim pojechaliśmy na spotkanie twarzą w twarz z leniwcami, zjedliśmy leniwe śniadanie w Czerwonych Kolibrach. Można je zamówić za dodatkową...