Tak się złożyło, że moja ostatnia lektura to “Życie Pi" Yanna Martela, a całkiem niedawno obejrzeliśmy z Chłopcami “Kupiliśmy ZOO” - sympatyczne kino familijne z Mattem Damonem i Scarlett Johansson. Kiedy wiadomo było, że akcja strajkowa nauczycieli nie skończy się w ciągu jednego dnia, a obecność znudzonych dzieci przez cały dzień doprowadzi mnie do szaleństwa, postanowiłam, że zabiorę ich na wycieczkę. No więc zgadnijcie, jaka pierwsza myśl mogła powstać w mojej głowie?
Nie oszukujmy się, krakowskie ZOO nie robi oszałamiającego wrażenia. Jeśli chodzi o Ogrody, które my mieliśmy okazje zwiedzać z dzieciakami (sama osobiście za ZOO nigdy jakoś specjalnie nie przepadałam), nie umywa się dajmy na to do ZOO w Ostrawie czy Antwerpii, o Hamburgu nie wspominając.
Staramy się jednak znaleźć w każdej rzeczy, w każdej sytuacji i każdym miejscu coś dobrego, dlatego nie unikamy naszego krakowskiego ZOO i za chwile o tym za co można je polubić.
Ok, jest małe, “wybiegi” dla zwierząt to, niestety, wciąż głównie ciasne klatki, często puste, Mini ZOO sprawia wrażenie co najmniej depresyjne, a 60 PLN za dwa hot-dogi, dwie porcje frytek i dwa małe napoje jest jakimś nieporozumieniem, zaś stan w jakim znajdują się drabinki na “placu zabaw” pomińmy dyskretnym milczeniem... Już opłata za sam wstęp wydaje się być mocno wygórowana za to co zostało nam zaoferowane w zamian, a dodatkowe 3 PLN za plan tego skromnego obiektu zdecydowanie nie poprawia negatywnego nastawienia.
Niewielki obszar bywa jednak zaletą, gdy wpadamy do ZOO tylko na mały spacer i nie musimy wówczas wybierać, jakie zwierzęta chcemy zobaczyć, bo w dwie godziny da się, nawet z kilkulatkiem, odwiedzić wszystkie.
ZOO znajduje się na terenie Lasu Wolskiego, parku leśnego, położonego około 10 km na zachód od centrum Krakowa. Można więc do niego po prostu przypadkiem trafić błądząc leśnymi ścieżkami lub idąc jednym ze szlaków (na terenie Lasu Wolskiego znajduje się między innymi Kopiec Piłsudskiego oraz XVII-wieczny klasztor i erem O.O. Kamedułów). Dzięki temu ma się trochę wrażenie, jakby podglądało się swojskie leśne zwierzęta w zagrodach, a nie egzotyczne okazy z dalekich krain. Całe ZOO sprawia zresztą właśnie takie swojskie i przytulne wrażenie.
Nie da się nie zauważyć, że zaczęła się wiosna. Podglądane zwierzęta oddają się swoim miłosnym rytuałom, gonitwom i bezwstydnym przytulankom. Jest coraz bardziej zielono, przyroda dosłownie wybucha na naszych oczach i to z niesamowitą energią. Żeby poznać jeszcze więcej jej sekretów podczytujemy zabraną do autobusu "na drogę" książkę, jedną z serii "Niesamowita natura" (fascynujące, polecamy!).
Ogród jest otwarty cały rok, codziennie od 9:00. W sezonie (kwiecień - sierpień) do 18:00, w pozostałych miesiącach krócej. Na terenie Lasu Wolskiego znajdują się dwa parkingi: naprzeciwko bramy głównej - czynny od poniedziałku do piątku - 35 miejsc (zakaz wjazdu do Lasu Wolskiego w dni wolne i świąteczne nie obowiązuje tylko osoby niepełnosprawne) oraz przy ulicy Kukułczej - 480 miejsc, płatne 15 PLN/5h + 3 PLN za każda kolejna godzinę (płatne tylko gotówką!). Z centrum można dojechać autobusem numer 134 (przystanek Cracovia Stadion). Cena za wstęp do ZOO wynosi 18 PLN normalny i 10 PLN ulgowy (od grudnia do końca marca odpowiednio 15 i 8 PLN)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz