Ktoś miał urodziny. Nie wszyscy mogli na nie przybyć. W ulubionej dolince kogoś, kto miał urodziny postanowiono urządzić po-urodzinowy piknik. Ktoś upiekł babeczki z czereśniami. Ktoś zapakował kanapki, owoce i kawę w termosie. Jedni dziarsko maszerowali inni dziwili się ilością wózków dziecięcych na górskim szlaku. Wszyscy bardzo zasmucili się niezliczonymi śmieciami porozrzucanymi na terenie Parku Narodowego. Jednogłośnie i z żalem w głosie stwierdzono: to już nie są te same Góry co kiedyś…
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Leniwce z Karaibów cz. 2
Zanim pojechaliśmy na spotkanie twarzą w twarz z leniwcami, zjedliśmy leniwe śniadanie w Czerwonych Kolibrach. Można je zamówić za dodatkową...

-
„Ludzie dzielą się na dwa gatunki: tych, którym nie trzeba tłumaczyć, po co chodzi się w góry, i tych, którym nigdy się tego nie wytłumaczy”...
-
Zanim “utknęliśmy” w La Fortuna, dotarliśmy na Karaiby… Najpierw jednak musieliśmy przedostać się przez Ocean Atlantycki, co zajęło nam półt...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz