艣roda, 9 sierpnia 2017

Ni拧 City View

Tak nazywa si臋 nasz hotel i nie jest to nazwa na wyrost. Mamy dwa balkony (a Mateo sw贸j pok贸j 馃槈 ), z jednego z nich wida膰 po艂o偶one w dole miasto.
Przyjechali艣my tu nie z powodu Konstantyna Wielkiego, lecz budz膮cego groz臋 ale i pewien rodzaj fascynacji zabytku: 膯ele kula - Wie偶a Czaszek. Tam te偶 udali艣my si臋 od razu po p贸藕nym 艣niadaniu (w hotelu, 3 eur, standardowe ale smaczne i wreszcie jajka sadzone z rozlewaj膮cym si臋 偶贸艂tkiem, nie jak w wi臋kszo艣ci hoteli 艣ci臋te na twardo). Plan zwiedzania miast wczesnym rankiem, podpatrzony na jakim艣 blogu, u nas nie dzia艂a bo z powodu r贸偶nych przyg贸d nie 艣pimy lub p贸藕no chodzimy spa膰 i nie dajemy rady zwlec si臋 z 艂贸偶ek przed 8:00. Gdy wychodzimy z hotelu panuje ju偶 niezno艣ny upa艂.
Rzeczywi艣cie pozosta艂o艣ci wie偶y robi膮 wra偶enie. Wprawdzie z  952 czaszek serbskich 偶o艂nierzy, poleg艂ych w czasie st艂umionego przez Turk贸w w 1809 roku powstania zachowa艂a si臋 niewielka cz臋艣膰 ale kiedy w g艂owie do艂o偶y si臋 pozosta艂e z 57 rz臋d贸w i u艣wiadomi, 偶e nie sta艂a w jakim艣 tam muzeum lecz na widoku, ku przestrodze ka偶dego kto ko艂o niej przechodzi艂, wzbudza emocje. Zastanawiaj膮c si臋 nad wpisem do ksi臋gi pami膮tkowej dla odwiedzaj膮cych to miejsce turyst贸w, ko艂ata艂y mi si臋 my艣li z rodzaju tych, kt贸re jak wyczyta艂am u przyjaciela Pascala, najlepiej ubra艂 w s艂owa opisuj膮c  wie偶臋 w 1833 r. francuski poeta Alphonse de Lamartine, zach臋caj膮c Serb贸w by zachowali i chronili budowle ku pami臋ci potomnych. "Moje oczy i moje serce z艂o偶y艂y ho艂d resztkom tych dzielnych ludzi, kt贸rych obci臋te g艂owy sta艂y si臋 kamieniem milowym na drodze do niepodleg艂o艣ci ich kraju. Niech Serbowie pilnuj膮 tego pomnika! B臋dzie on zawsze uczy艂 ich dzieci, jaka warto艣膰 ma niepodleg艂o艣膰, pokazuj膮c im cen臋, jaka ich ojcowie musieli za ni膮 zap艂aci膰." Ale potem przysz艂o mi do g艂owy, 偶e z takiego rozpami臋tywania i wypominania rodz膮 si臋 przecie偶 kolejne konflikty, wiec mo偶e podej艣cie z perspektywy dziewi臋ciolatka, ekscytacji podszytej dreszczykiem, fascynacji pewn膮 histori膮, jako czym艣 co by艂o dawno temu i ju偶 nas nie dotyczy, jest lepsze?
Przed narastaj膮cym upa艂em ukryli艣my si臋 na zacienionym drzewami deptaku w uzdrowisku Ni拧ka Banja. Zjedli艣my lody, troch臋 spaceru i placu zabaw i ma艂e zakupy: lokaleskie pami膮tki, d偶ezwa do parzenia kawy na kempingu i owoce na totalnie opustosza艂ym targu, na kt贸rym nie by艂o nawet sprzedawc贸w bo ukryli si臋 gdzie艣 w cieniu, by pole偶e膰 lub poplotkowa膰. Nie wiem czy d偶ezwa jest rzeczywi艣cie serbska (ale napis azbuk膮 bez w膮tpienia jest) ale sprzedawca kojarzy艂 mi si臋 z wygl膮du ze Stasiukiem, b臋dziemy mogli zaparzy膰 porz膮dn膮 kaw臋 ju偶 jutro na kempingu w Macedonii i kosztowa艂a tylko 450 dinar贸w, czyli nieca艂e 4 eur. Elio par臋 razy zosta艂 zaczepiony przez serbskich kuracjuszy (zrozumia艂am tylko co艣 o s艂odyczy i czekoladzie).
Obiad ju偶 od dawna by艂 zaplanowany w Lescovacu, w kt贸rym wg. naszego przewodnika serwuj膮 najlepsze w Serbii dania z rusztu. W takim upale je艣膰 si臋 za bardzo nie chce ale by艂o warto! Zjedli艣my pyszne wariacje na temat pljeskavicy i 膰evap膷i膰i z domowym chlebem kukurydzianym, do tego fryty dla Ch艂opc贸w, dwa piwa, col臋 i wyciskane soki, wszystko za 2300 dinar贸w, czyli nie藕le jak na syc膮cy obiad z dobrze ugrillowanym mi臋sem.
Oba miasta maja klimat jak za czas贸w komuny, pierwsze skojarzy艂o nam si臋 troch臋 z polskimi uzdrowiskami, gdy szukali艣my miejsca do zaparkowania w Lescovacu przez moment przypomnia艂a mi si臋 Gdynia.
Nie ulega w膮tpliwo艣ci 偶e Serbia jest zaniedbana, biedna i oszpecona wszechobecnymi bazgro艂ami na budynkach, ale jest zaskakuj膮co czysto (w por贸wnaniu na przyk艂ad do Grecji) i og贸lnie zrobi艂a na nas sympatyczne wra偶enie.
W drodze powrotnej zajechali艣my zobaczy膰 Medijane, pozosta艂o艣ci luksusowego pa艂acu letniego, urodzonego w Ni拧u za艂o偶yciela Konstantynopola. Okaza艂o si臋, 偶e ruiny by艂y otwarte tylko do 15:00, ale kto艣 z obs艂ugi puszcza艂 drona na terenie obiektu i pozwoli艂 nam "rzuci膰 okiem". Nie uda艂o nam si臋 natomiast posiedzie膰 na 艂awce ko艂o twierdzy, gdy偶 za parking mo偶na zap艂aci膰 tylko sms-em a jak kto艣 nie ma serbskiego telefonu to mo偶e sobie co najwy偶ej zap艂aci膰 mandat. 
Wr贸cili艣my do hotelu, gdzie poddali艣my si臋: w艂膮czyli艣my dzieciakom bajki na serbskim kanale dzieci臋cym w tv i przynie艣li艣my sobie z hotelowego baru piwo.
Jutro ruszamy do Macedonii.
































Brak komentarzy:

Prze艣lij komentarz

Wielkanoc w Ma艂opolsce

W naszej podr贸偶niczej ekipie coraz trudniej o wsp贸lne zdanie na temat tego jak i gdzie chcemy podr贸偶owa膰, co zwiedza膰 i jakim aktywno艣ciom o...